Dostrajamy się do kolorów otoczenia. Zimą preferujemy kolorystykę przygaszoną, ziemistą, przybrudzoną, zacienioną, w której wiodące są
Dostrajamy się do kolorów otoczenia. Zimą preferujemy kolorystykę przygaszoną, ziemistą, przybrudzoną, zacienioną, w której wiodące są kontrasty. Na wiosnę i lato sięgamy po paletę bardziej nasyconą, witalną, jaśniejszą, doświetloną, delikatniejszą. Te zasady, tak pierwotne w swym pochodzeniu, znajdują zastosowanie również w makijażu. Bogate w swej gamie, mieniące się, energetyczne kolory – to najnowszy trend na obecny sezon wiosna – lato. Topowi światowi wizażyści i kreatorzy makijażu proponują dwa odmienne kierunki stylistyczne. Pierwszy to powrót do intensywnych, elektryzujących, żywiołowych kolorów, inspirowanych hedonistyczną estetyką disco lat 80. Drugi to styl bardziej romantyzujący, dla kobiet utożsamiających się z delikatnością i subtelnością, oparty na pudrowych pastelach.
Pierwsza propozycja dedykowana jest kobietom odważnym, dynamicznym, lubiącym wyrazistość i mocne akcenty. Kolorystyka ust oparta jest na wariacjach palet pomarańczy i koralu. W tej stylistyce wprowadzono zarówno nasycone, trójwymiarowe pigmenty, jak i matowe, kremowe odcienie, nadające ustom satynową teksturę.
Przy takim makijażu ust, zgodnie z zasadą balansu, do oczu stosujemy matowe cienie w cielistych odcieniach, nie zapominając jednocześnie o mocnym wytuszowaniu rzęs. Tusz z silikonową szczoteczką doskonale rozdzieli rzęsy grube, natomiast z nylonową pogrubi i wydłuży rzęsy cienkie.
W makijażu oka, nawiązującym do lat 80., króluje złoto i opalizujące, nasycone odcienie lazuru, szafiru, błękitu i cyjanu. Modowym bestsellerem jest zarówno morski lazur, jak królewski błękit. Obligatoryjne jest wykończenie oka eye-linerem z przedłużoną kreską, wychodzącą poza zewnętrzne kąciki oka. Kocie oczy z lat 60. są bowiem cały czas na topie i nic nie zapowiada zmierzchu ich panowania.
Romantyczny wizerunek zapewnią natomiast nakładane na oczy pastele a zwłaszcza jasny, przejrzysty fiolet, cielisty, kwietny róż, pastelowy błękit i zieleń. Do tej stylistyki niezbędny jest rozświeltacz korygujący niedoskonałości skóry, zapewniający jej wzmocnioną jasność i blask. Dopełnienie makijażu stanowi tu świeży odcień różu na policzkach. Ma on szereg pozytywnych konotacji. Przypomina dzieciństwo i odwzorowuje odcień rumianych policzków, gdy coś wywołuje w nas ekscytację i radość. Utożsamiany jest tym samym z młodzieńczością i pozytywnymi emocjami. Zapewnia urok i promienność.
Pamiętajmy zawsze o dobrym zbalansowaniu makijażu – podkreślamy albo oczy, albo usta. Jeden mocny akcent sprawi, że całość jest wyrazista i podkreślona, ale nie podchodzi pod przesadę, zły gust, ani kicz. Twarz jest wówczas jak z obrazka a nie bohomazu.
