Ile razy każdy z nas mówił sobie „to tylko drapanie w gardle, nie będę z tym biec do lekarza, nie jestem przecież hipochondrykiem”? Nie mijało kilka dni, jak pukaliśmy do drzwi specjalisty zdziwieni, że mleko z miodem i czosnkiem nie pomogło.
Ile razy każdy z nas mówił sobie „to tylko drapanie w gardle, nie będę z tym biec do lekarza, nie jestem przecież hipochondrykiem”? Nie mijało kilka dni, jak pukaliśmy do drzwi specjalisty zdziwieni, że mleko z miodem i czosnkiem nie pomogło. Niestety bardzo często bagatelizujemy różne objawy, które – odpowiednio wcześnie wykryte – uratowałyby nas przez tygodniem spędzonym w łóżku lub nieprzyjemnymi powikłaniami.
Ból gardła może mieć różne przyczyny. Jeżeli odczuwamy go dłużej niż kilka dni, powinniśmy niezwłocznie zasięgnąć porady lekarskiej. Może to świadczyć nie tylko o przeziębieniu, ale grypie, anginie czy mononukleozie. Tych schorzeń nie wyleczymy domowymi sposobami, które to w niektórych przypadkach mogą stanowić ewentualnie kurację uzupełniającą do zaleceń lekarskich. Herbata z miodem i cytryną, mleko z czosnkiem czy ziołowe inhalacje mogą okazać się dobrym pomysłem, ale przy walce z przeziębieniem. Czy jednak potrafimy odróżnić, kiedy dopada nas jedynie przeziębienie, a kiedy jest to już grypa?
Różnice możemy dostrzec już w początkowej fazie złego samopoczucia. Grypa przychodzi nagle, a jej objawy szybko się nasilają. Czujemy ogóle zmęczenie i rozbicie, któremu towarzyszą bóle głowy oraz bóle kostno-stawowe. Do tego zazwyczaj dochodzi uczucie zimna, dreszcze i wysoka gorączka, sięgająca ponad ponad 39 stopni. Nieżyt nosa zwykle jest mniej nasilony, natomiast częściej w parze z nią idzie kaszel, bóle gardła czy nawet światłowstęt. Grypa sprawia, że jesteśmy tak wyczerpani, że dosłownie „zwala nas z nóg”. Organizm sam alarmuje nas o konieczności pozostania w łóżku i tak właśnie, po uprzedniej wizycie u lekarza, powinniśmy zrobić. Grypa jest znacznie cięższą chorobą niż przeziębienie i w przypadku bagatelizowania jej, obarczoną dużym ryzykiem powikłań, w skrajnych przypadkach mogących prowadzić nawet do śmierci. W odróżnieniu od przeziębienia można jej jednak skutecznie zapobiegać, korzystając np. z sezonowych szczepień.
Rozwój przeziębienia z kolei jest powolny – rozpoczyna się jedno- lub dwudniowym okresem złego samopoczucia. Cyklicznie dochodzą coraz to nowe objawy, jak stan podgorączkowy, zatkany nos, kichanie oraz katar, który zazwyczaj jest dominującym objawem przeziębienia. Czasem dopada nas też ból gardła i chrypka, zdecydowanie rzadziej kaszel. Infekcje wirusowe, takie właśnie jak przeziębienie oraz grypa, leczy się przeważnie objawowo, dążąc do zniwelowania uciążliwych dolegliwości. Lepsze samopoczucie przyniosą środki przeciwgorączkowe i przeciwbólowe, syropy na kaszel czy krople udrożniające nos. W początkowej fazie lekarz może zalecić także dedykowane leki przeciwwirusowe, jednak aby pomogły, do specjalisty należy zgłosić się odpowiednio wcześniej.
Wielu pacjentów sądzi, że wizyta w placówce medycznej zakończy się antybiotykoterapią. To jeden z powodów, dla których jej unikają, a czasami paradoksalnie przyczyna, dla której właśnie zjawiają się po receptę. Tymczasem grypa nie powinna być wcale leczona antybiotykami, bo te nie działają na wirusy. Antybiotyki zalecane są jedynie w bakteryjnych powikłaniach grypy. Dlatego tak ważne jest prawidłowe rozpoznanie choroby. Aby mieć całkowitą pewność i zapewnić pacjentowi najbardziej optymalną formę leczenia, proponujemy odwiedzającym naszą lecznicę wykonanie testów na obecność wirusa grypy – mówi dr n. med. Grzegorz Bajko – Dyrektor ds. Lecznictwa w Prywatnej Lecznicy Certus w Poznaniu.
Recepta na grypę jest zatem dość prosta i wymaga współpracy pacjenta oraz lekarza – szybka reakcja, odpowiednia diagnoza w konsultacji ze specjalistą i możemy być spokojni o nasze zdrowie. Powrót do formy możemy sobie dodatkowo przyśpieszyć wypoczywając, stroniąc od używek i zapewniając sobie bogatą w witaminy oraz wodę dietę. A następnym razem może po prostu wcześniej się zaszczepić, oszczędzając tym sobie niepotrzebnych kłopotów oraz wizyt w przychodni.