Każdemu z nas zdarzają się spadki formy i gorsze dni. Brak energii i zły nastrój wpływają negatywnie na chęć flirtu, zadowolenie i aktywność seksualną, pogarszając tym samym jakoś życia. Nie trzeba jednak od razu uciekać się do środków farmakologicznych.
Każdemu z nas zdarzają się spadki formy i gorsze dni. Brak energii i zły nastrój wpływają negatywnie na chęć flirtu, zadowolenie i aktywność seksualną, pogarszając tym samym jakoś życia. Nie trzeba jednak od razu uciekać się do środków farmakologicznych. Kilka naturalnych wspomagaczy znajdziemy też w naszej kuchni. Co więc jeść, żeby podkręcić atmosferę w sypialni?
Magiczne trio dla każdego
Imbir, cynamon i kardamon – trzy przyprawy, które są absolutną koniecznością w kuchni gorących kochanków. Wzmacniają gruczoły nadnerczy. Aktywują obszar nerek, co uaktywnia organy płciowe, to zaś ożywia serce. Łączenie tych przypraw pozwala zachować wysokie libido. Co więcej imbir wspomaga szybką regenerację mięśni, poprawiając kondycję i wydłużając tym samym przyjemność. Cynamon, ze swoim słodko – korzennym smakiem pobudza krążenie i rozgrzewa. Kardamon zaś, jako afrodyzjak pobudza, wspomaga trawienie, wzmacnia organizm i odświeża oddech.
Zestaw dla niego
Mężczyzn pobudza co innego niż kobiety. Wiele afrodyzjaków bazuje też na skojarzeniach, a więc kształcie i zapachu, ale nie tylko. Oto co rozgrzeje każdego Pana przed upojną nocą.
Owoce morza – ostrygi i krewetki. Zbawienny wpływ ostryg na płeć brzydką znany jest już od czasów Casanovy. To za sprawą zawartej w nich sporej ilości cynku, który zwiększa poziom testosteronu. Krewetki zaś poza dużą zawartością fosforu, potasu, magnezu i cynku, za sprawą swoich erotycznych kształtów pobudzają wyobraźnię i działają na zmysły
Poza magicznym trio przypraw, bardzo pozytywny wpływ na mężczyzn ma też gałka muszkatołowa – w średniowieczu uważano ją za lek na potencję.
Za naturalną viagrę niektórzy uważają także arbuza, najlepiej spożywanego razem ze skórką. Brzoskwinie zaś, zwane niejednokrotnie „piersiami Wenus” kuszą dzięki witaminom i mikroelementom tworzącym koktajl wzmacniający pożądanie.
Zestaw dla niej
Kobiety potrzebują afrodyzjaków, które wzmocnią działanie hormonów płciowych i podniosą ochotę na seks.
Starożytni Rzymianie, żeby rozpalić panie, podwali im anyż. Ponoć już niewielka ilość zwiększała ochotę na intymne zbliżenia. Szafran zaś w zamierzchłych czasach uważany był za działający cuda. Ta najdroższa z przypraw miała pobudzać kobiety niezwykle mocno.
Niezwykle pozytywny wpływ na panie ma marchew, nie tylko ze względu na kształt, choć i to ma znaczenie. Naukowo dowiedziono, że zawarte w niej substancje wspomagają działanie hormonów płciowych. Podobnego działania upatruje się też po spożyciu bananów, granatu i mango.
Dysfunkcje seksualne, także u kobiet po menopauzie, zmniejszyć ma wyciąg z macy. Podnosi on też libido, nie powodując przy tym żadnych efektów ubocznych.
Jak więc widać natura to skarbnica sposobów na poprawę humoru i zdrowia. Żeby podgrzać atmosferę i wzbudzić ochotę na seks nawet po ciężkim dniu, wystarczy odpowiednio dobrane menu i pozytywne nastawienie.
