Czytanie ma wielką moc. Chyba każda z Was zgodzi się z tą tezą. Dzięki niemu rozwijamy naszą wyobraźnię, wzbogacamy słownictwo, pogłębiamy wiedzę. Nie są
Czytanie ma wielką moc. Chyba każda z Was zgodzi się z tą tezą. Dzięki niemu rozwijamy naszą wyobraźnię, wzbogacamy słownictwo, pogłębiamy wiedzę. Nie są to jedyne zalety, jednakże już te argumenty są na tyle wystarczające, że nawyk czytelniczy powinien być zaszczepiany u potomstwa od jak najmłodszych lat.
Tak więc najwspanialszym prezentem jaki możecie podarować swoich ukochanym dzieciaczkom jest właśnie wtłoczenie w ich krew potrzeby literackiej, w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie… Przecież chcecie i staracie się być idealnymi matkami. Wielokrotnie analizujecie każdą decyzję, która tyczy się waszego szkraba, lustrujecie potencjalne nianie, staracie się uzyskać możliwe jak najwięcej informacji o żłobku i paniach tam pracujących czy też troszczycie się o odpowiednie, a przede wszystkim zdrowe nawyki żywieniowe. Idąc dalej tym tokiem myślenia, wasze wychowanie dziecka powinno także współgrać z rozwojem sfery duchowej.
Pamiętajcie- czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Jeśli Wasze dziecko nie będzie za młodu miało czytanych książek to tym bardziej jak dorośnie nie będzie po nie sięgało. Z tego też względu bardzo ważne, abyście do codziennej tradycji wspólnego spędzania czasu wprowadziły czytanie bajek, kiedy Wasz maluch nie potrafi jeszcze składać wyrazów, a kiedy podrośnie, pozwólcie, że to Wy będziecie odbiorcami, ale uwaga- aktywnymi odbiorcami. Niech Wasze dziecko czuje, że to co robi jest ważne dlatego też skupiacie się na tym cała sobą.
Kiedy po paru minutach czytania wasze dziecko nie wykazuje już zainteresowania lekturą, zaproponujcie mu zmianę lektury, a jeśli i to nie pomoże, pamiętajcie, nic na siłę. Nie składajcie broni, ale za to kolejnego dnia również zasiądźcie do wspólnego odkrywania świata fantazji Nie wierzymy, że któreś dziecko może oprzeć się słuchaniu niesamowitych opowieści. Pamiętajcie, że jesteście wzorcami dla córeczek i synusiów dlatego świećcie przykładem. Niech potomstwo widzi, że potraficie wyłączyć telewizor, żeby w ciszy i spokoju oddać się nowo kupionej książce.
Wróćmy jednak do dzieci. Zapiszcie je do biblioteki, zabierajcie je do księgarni, jednym słowem pozwalajcie na obcowanie z literami. Podsuwajcie książeczki z interesującą ich tematyką, stawiajcie na książki, które mają części i nie zapominajcie, że nawet czytanie etykiet to składowa w drodze do wyrabiania nawyku czytania.
Dziecko powinno mieć szansę wieloobszarowego rozwoju. Niezbędna jest mu zarówno książka, jak i telewizja. Różnica jest tylko taka, że w większości domów częściej zastanie się rodziców z pilotem, a nie z książką w ręku. Warto to przemyśleć !