Zakochanie można porównać do odurzenia, ponieważ nasz organizm przechodzi istną rewolucję biochemiczną. Zaczyna się bardzo niewinnie, kiedy
Zakochanie można porównać do odurzenia, ponieważ nasz organizm przechodzi istną rewolucję biochemiczną. Zaczyna się bardzo niewinnie, kiedy łączą się dwa spojrzenia, a serce zaczyna mocniej i szybciej bić. Mózg mężczyzny produkuje większą liczbę dopaminy, która wspiera go w pokonaniu nieśmiałości oraz adrenaliny, która wpływa na rozszerzenie źrenic i szybsze krążenie krwi. W ten oto sposób zaczyna się rumienić i pocić a włosy zaczynają błyszczeć ze względu na wydzielające się na skórze głowy olejki.
Z kolei w naszym przypadku, zakochanie sprawia, że reagujemy na zapach mężczyzny, źrenice również się powiększają a serce zaczyna tykać niczym bomba zegarowa. Jest o krok od eksplozji – nadchodzi miłość i bezsenne noce.
Osoby, które się zakochały, odczuwają niezwykłą przyjemność na myśl o samym spotkaniu, dlatego nie mogą się doczekać każdej kolejnej randki, która wywołuje euforię. Z czasem przemienia się to wręcz w obsesję a nawet natręctwo, ponieważ myśli nieustannie krążą tylko wokół tej jednej, jedynej osoby.
Kiedy jest się zakochanym, słowo: „niemożliwe” nie istnieje. W tym okresie można góry przenosić, chce się śpiewać, tańczyć a nawet i wykrzyczeć swoje uczucia całemu światu – że poznałyście tę wyjątkową osobę a wszystko dzięki fenyloetyloaminie, która bywa porównywana do działania narkotyku.
Kiedy jesteście zakochane a w pobliżu nie ma ukochanego, czujecie się jak kwiat bez wody, usychacie z tęsknoty. Chciałybyście każdą sekundę życia spędzać we dwoje a wszystko przez tę dopaminę, która działa jak… amfetamina.
Nie masz obiektywnego podejścia co do ukochanej osoby, nie przeszkadzają Tobie jej wady ani niedoskonałości, w końcu są takie słodkie. Twój organizm szaleje. Nie jesz, nie śpisz a ręce drżą niczym u stuletniej staruszki.
W pierwszych tygodniach znajomości organizm produkuje również zwiększoną ilość noradrenaliny, która, podobnie jak adrenalina, daje pozytywnego kopa do działania i serwuje masę energii. Dzięki niej – jesteście w takiej euforii, że pamiętacie każdy gest ukochanego i każdą sekundę ze spotkań.
Zakochanie jest niczym równia pochyła. Ma swoje wzloty i upadki. Wystarczy tylko zmniejszenie częstotliwości sms-ów czy dzwonienia a zaczyna Cię ogarniać strach, niepewność i smutek. Nie potrafisz się na niczym skoncentrować, ponieważ cały czas się zastanawiasz: Dlaczego on nie dzwoni? Dopiero kontakt z jego strony sprawi, że na Twojej twarzy pojawi się uśmiech.
Pewnie zastanawiasz się, co dalej dzieje się z naszym organizmem, kiedy minie już zakochanie. Otóż po 1,5 roku – 4 latach rewolucja biochemiczna ustaje. W tym momencie pojawiają się dwie opcje: albo organizm na tyle się uzależnił, że nie potrafi funkcjonować bez tego narkotyku zakochania, że poszukuje nowych, ale podobnych doznań bądź też buduje się stabilny związek z licznymi endorfinami.
Na sam koniec zaserwujemy kilka ciekawostek dotyczących zakochania.
Naukowcy potwierdzają, że osoby trafione strzała Amora odczuwają potrawy jako bardziej słodkie, są bardziej odporne na ból i mają mocniejsze kości. Jeśli chodzi o płeć piękną, to ponoć w rozmowie z osobą, na której nam zależy mamy wyższy ton głosu.
Zakochanie to cudowne uczucie, które odmienia nasze życie. To niesamowite, jakie zmiany wywołuje i jak wpływa na nasz organizm. Każdy powinien przeżyć ją choć raz w swoim życiu.
