Stres działa wyniszczająco nie tylko na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, ale zaburza nasze funkcjonowanie w związkach międzyludzkich. Wyjaławia nas emocjonalnie i zubaża to, co możemy dać z siebie innym. Zakłóca silnie nasz odbiór rzeczywistości.
Stres działa wyniszczająco nie tylko na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, ale zaburza nasze funkcjonowanie w związkach międzyludzkich. Wyjaławia nas emocjonalnie i zubaża to, co możemy dać z siebie innym. Zakłóca silnie nasz odbiór rzeczywistości. Postrzegamy ją przez pryzmat negatywnych doświadczeń, przyjmując pesymistyczną interpretację zdarzeń, przypisując innym złe intencje i reagując z większą irytacją. Zawęża nasz pole recepcji zjawisk, nie widzimy ich w pełnym krajobrazie składowych, a jedynie wycinkowo i fragmentarycznie. Przez stres i zamartwianie się nigdy nie żyjemy w teraźniejszości, tu i teraz, ale w przeterminowanej, subiektywnie widzianej przeszłości lub zgadywanej przyszłości, której czarne scenariusze, już przez swoją wielość są niemożliwe do spełnienia, dręczą nas i zatruwają nam życie. Co zrobić żeby się mniej martwić i mieć zdrowsze relacje z partnerem i otoczeniem?
Kobiety przez rozbudowaną zdolność do empatii nadmiernie skupiają się na odczuciach innych. Zamęczają się przypuszczeniami, „Co on sobie pomyśli?”, „Jak oni to odbiorą?”, „Jak mnie ocenią?”. Komplikujemy w ten sposób rzeczywistość i przypisujemy innym skłonność do surowej oceny naszych działań, kultywując w sobie kompleksy, niepewność i poczucie winy. Hamujemy w ten sposób nasze działania, obawiając się ich skutków. Owe wątpliwości i obawy nasilają stres. Często wynika to z naszego wychowania. Uczono nas by spełniać oczekiwania innych, stawiamy, więc sobie wymagania często nas przerastające, bądź na wyrost. Zmieniamy nasze życie w sale sądową z sobą samą w roli sędziego i prokuratora. Wieczne wyroki skazujące i szukanie dowodów win wpędzają nas w stany depresyjne i przygnębienie. Chcąc być ideałem mamy kłopot z podejmowaniem decyzji, kumulujemy w sobie przemęczenie i dostrzegane przez innych napięcie.
Jak przeciwdziałać stresowi? Eksperci radzą by wygadać się, podejść do siebie bardziej tolerancyjnie porzucając rolę inkwizytora na rzecz otwartości na własne potrzeby i sprawiania sobie drobnych przyjemności. Zastanówmy się czy to, do czego dążymy, lub wzorzec, jaki przed sobą stawiamy nas na pewno nas uszczęśliwi. Zwizualizujmy sobie, czy naprawdę nie możemy się bez tego obejść. Zróbmy inwentaryzację naszych obowiązków, na pewno mamy ich w nadmiarze. Część można delegować, z części zrezygnować. Potrzebujemy regeneracji i świeżości pojrzenia. Dręczący nas problem spiszmy go na kartce i spróbujmy spojrzeć na niego oczami innej osoby – np. męża. Wyda nam się wówczas mniejszy, lub przyniesie nowy wariant rozwiązania. Jeśli czymś się zamartwiamy rzućmy się w wir zadań – posprzątajmy w szafie, odwróci to naszą uwagę od problemu. Zadbajmy też o przyjemny zapach – wanilia działa kojąco i uspokajająco.
Odstresowująco działają też ćwiczenia fizyczne i wysiłek. Ośrodek ruchowy usytuowany jest w mózgu obok ośrodka analizy i kontroli stanów emocjonalnych. Koncentracja na treningu angażuje, więc te same partie mózgu, co dzielenie włosa na czworo, w pełnie je wówczas okupując. Aktywność fizyczna pobudza też produkcję endorfin, czyli hormonów szczęścia, obniżając jednocześnie poziom adrenaliny zwiększającej niepokój. Warto też coś zjeść dla obniżenia ciśnienia i przeprowadzić kilka ćwiczeń oddechowych. Odstresowujące własności ma też obejrzenie programu satyrycznego, dobrej komedii i przebywanie z pozytywnymi ludźmi.